Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi miharu z miasteczka Dąbrowa Górnicza. Mam przejechane 6996.68 kilometrów w tym 2070.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 12.97 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 29466 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy miharu.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2012

Dystans całkowity:60.00 km (w terenie 19.00 km; 31.67%)
Czas w ruchu:03:58
Średnia prędkość:15.13 km/h
Maksymalna prędkość:49.00 km/h
Suma podjazdów:144 m
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:30.00 km i 1h 59m
Więcej statystyk
  • DST 29.00km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:58
  • VAVG 14.75km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 144m
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

5 Zagłębiowska Masa Krytyczna

Czwartek, 3 maja 2012 · dodano: 03.05.2012 | Komentarze 5

Dobrze, że pogoda wytrzymała, a nie to, co było w zeszłym roku, kiedy wracaliśmy w ulewnym deszczu. Tegoroczna Meta Masy była nad dąbrowską Pogorią 3. Podobno padł rekord frekwencyjny, jechało blisko 2000 rowerzystów. Miło pomyśleć, że nasza Masa jest jedną z najliczniejszych w Polsce.
Zwykle jeżdżę raczej niespiesznie, moje maksymalne wycieczkowe prędkości dochodzą co najwyżej do 42 km/h. A dzisiaj... z góreczki w kierunku ronda w Dąbrowie wyszło mi prawie 50. No żeby rekordy prędkości bić na Masie... o_O





Zagłębiowska Masa Krytyczna




  • DST 31.00km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 15.50km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dębowy Maj - Dzień Trzeci

Środa, 2 maja 2012 · dodano: 02.05.2012 | Komentarze 0

Dojechałam na Pogorię od strony Gołonoga, i pomyślałam, że na dzisiejsze pokazy na molo dojadę sobie po małej objażdżce wokół jeziora. A co, tak na darmo miałam jechać? :P Niestety, pogoda, jak to w maju - w połowie lasku na P4 zastała mnie burza. No, może nie burza, ale cały czas gdzieś tam grzmiało dookoła. Wiało, padało z lekka, nie było za ciekawie. Jak już dojechałam na molo, nie chciało mi się nic oglądać, bo zrobiło się chłodno. Wróciłam do domu. Ot, i taki to dziś był Dębowy Maj.
A jutro MASA!!!!!!